Członek ekipy Uniwersytetu Warszawskiego, która jako pierwsza z Polski zwyciężyła w finałach Akademickich Mistrzostw Świata w Programowaniu Zespołowym ICPC 2003 w Beverly Hills (USA). Po studiach najpierw pracował w Google, a potem w Space X.
Tomasz Czajka już w wieku 11 lat otrzymał od rodziców komputer SAM Coupé. Chociaż ojciec uczył go trochę programowania, algorytmiką zainteresował się dopiero wtedy, gdy na jednym z obozów Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci (KFnrD) zapisał się na warsztaty informatyczne prowadzone przez prof. Jana Madeya. Pierwsze sukcesy przyszły w liceum. W wieku 15 lat zajął II m. w krajowej Olimpiadzie Informatycznej, a w wieku 17 lat ją wygrał. Z międzynarodowych olimpiad przywiózł 2 złote medale i 1 srebrny z informatycznej oraz 2 srebrne z matematycznej. W międzyczasie jedna z fundacji wysłała go na roczne stypendium do Warwick School w Wielkiej Brytanii w celu poprawienia angielskiego. Przy okazji z powodzeniem wziął udział w brytyjskich olimpiadach z tych samych przedmiotów, co w Polsce. Dzięki temu pozwolono mu wziąć udział w międzynarodowej, ale tylko z informatyki, gdzie zdobył złoty medal, ale dla Wielkiej Brytanii.
Po maturze dostał się na Jednoczesne Studia Informatyczno-Matematyczne na UW. Będąc już na I roku został włączony do jednej z ekip na ICPC 2001, której liderował Andrzej Gąsienica-Samek. W składzie był jeszcze Marcin Stefaniak i od razu udało im się zająć w finałach 6. miejsce, najlepsze w historii UW. Pełny sukces przyszedł 2 lata później w finałach ICPC 2003. Marcina Stefaniaka zastąpił wtedy Krzysztof Onak i w tym składzie wywalczyli I miejsce. Więcej informacji o konkursie jest na stronie ICPC.
Niedokończony doktorat i Google
W latach 2004-2007 Tomasz Czajka przebywał na studiach doktoranckich na Purdue University w West Lafayette w USA. Równolegle prowadził wykłady akademickie z algorytmów i struktur danych. Rozbudził wśród ówczesnych studentów uczelni zainteresowanie zawodami ICPC i przez dwa sezony był coachem reprezentacji. Za drugim razem, w 2006 r., udało się jej awansować do finałów. Z samych studiów nie był jednak specjalnie zadowolony i gdy od kolegów pracujących w Google dowiedział się, że firma szuka ludzi do pracy, długo się nie wahał. Chociaż odbyło się to kosztem niedokończonego doktoratu. W firmie zajmował się m.in. infrastrukturą baz danych oraz wyszukiwarką produktów o nazwie Google Commerce Search. Włączył się też w organizację konkursu Google Code Jam, którego europejską edycję kiedyś wygrał, a w światowym finale był 4.
SpaceX
Z czasem przestało mu się jednak podobać to, że w Google nad każdym z projektów pracowało po kilkuset programistów. Utrudniało to bowiem wybicie się i awans. W 2014 roku przeniósł się więc do SpaceX, słynnej firmy przemysłu kosmicznego Elona Muska. Przez 6 kolejnych lat pracował jako „Flight Software Engineer” zajmując się oprogramowaniem odpowiedzialnym za nawigację i sterowanie załogowym statkiem kosmicznym Crew Dragon. Mimo że wcześniej w ogóle nie znał się na lotach kosmicznych, powierzono mu bardzo odpowiedzialne zadanie. Wymagało to szybkiego dokształcenia się, żeby mu sprostać. Długo oczekiwany start rakiety miał miejsce 30 maja 2020 roku. Mając na pokładzie 2 astronautów, po 18 godzinach lotu dowiozła ich do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, gdzie dołączyli do trzyosobowej załogi.
Sabbatical
Ponieważ ten projekt się wtedy zakończył, we wrześniu 2020 roku postanowił wziąć roczny urlop bezpłatny, tzw. sabbatical. Na początku 2021 roku wrócił do Polski, żeby zająć się wychowaniem 9-letniego wtedy syna i jest tu do dziś. W międzyczasie na zlecenie mistrza świata w szachach, Magnusa Carlsena, napisał specjalny program komupterowy. Pomógł mu on w przygotowaniu debiutowym przed jego meczem o obronę tytułu z Ianem Nepomniachtchim. Mecz zakończył się wynikiem 7,5:3,5 dla Carlsena.
Składowe sukcesu
Jego kariera zawodowa nie przebiegałaby oczywiście tak pomyślnie, gdyby nie KFnrD, który otoczył go opieką po sukcesach z matematyki. Z kolei Olimpiada Informatyczna otworzyła mu oczy na świat algorytmów. To dzięki niej związał się na całe życie z algorytmiką, będąc od niej specjalistą zarówno w Google, jak i w SpaceX. Programuje głównie w C++, chociaż to bardzo złożony język do programowania niskopoziomowego. Jest jednak bardzo popularny w zastosowaniach przemysłowych i dlatego nie można go nie znać. Wkrótce mogą go jednak wyprzeć takie nowe języki jak Rust, Go czy D. Do nauki programowania dużo lepszy jest Python, którego właśnie uczy swojego syna.
A co, jego zdaniem, daje zwycięstwo w finałach ICPC? Jest gwarancją dla potencjalnego pracodawcy, że kandydat umie programować. Nie trzeba go wtedy sprawdzać, podczas gdy innych najpierw poddaje się testom w tym obszarze, zanim im się cokolwiek powierzy.
Szczegółowe informacje o zwycięzcach ICPC 2003 i ICPC 2007 z Polski oraz ich opiekunach z UW znajdują się w zakładce Ludzie.
TOP-3
- DeepL Translator, wydajne narzędzie nowej generacji do tłumaczeń online, bazujące na sieciach neuronowych. Serwis obsługuje 26 języków (stan na maj 2022).
- Eleven Labs, najlepsza na świecie technologia do syntezy mowy.
- Tomasz Czajka.
TOP-3 ze strony po angielsku (linki prowadzą do wersji polskiej)
- Booksy, najbardziej popularna na świecie aplikacja do rezerwowania wizyt u fryzjerów i w salonach kosmetycznych.
- Vasco Translator V4, urządzenie translacyjne, które działa online w 150+ krajach, mówi w 75 językach, a napisy ze zdjęć tłumaczy ze 108 w ciągu 0,5 sek.
- CFD Suite, aplikacja, która dzięki wykorzystaniu AI skraca czas trwania symulacji mieszania chemikaliów z godzin do minut.