Gdy Filip Wolski trafił do gimnazjum przy jednej z najlepszych szkół w Polsce, jaką jest III LO w Gdyni, prof. Szubartowski, który przez 6 lat uczył go informatyki, zadbał nie tylko o to, żeby szybko nauczył się efektywnego programowania najpierw w Pascalu, a potem w C++ oraz pogłębił wiedzę z zakresu algorytmiki, ale też nabył umiejętności kreatywnego rozwiązywania problemów. Zajęcie w III kl. gimnazjum IV miejsca w OI dla licealistów oraz wygranie jej w II i III kl. liceum pozwoliły mu wziąć udział w IOI, którą wygrał w 2006 r. Dzięki temu został stypendystą Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci, gdzie miał okazję nie tylko uczestniczyć w warsztatach IT prowadzonych przez prof. Madeya, jego wieloletniego przewodniczącego, i prof. Diksa, ale też poszerzać swoje horyzonty myślowe dotyczące podejścia do nauki jako całości.
Gdy trafił na studia do UW, już na I r. wraz z Markiem Cyganem i Marcinem Pilipczukiem zwyciężył w finałach ICPC 2007, ale gdy rok później wziął w nich udział po raz drugi, postanowił raz na zawsze skończyć ze startami w zawodach. Jego zdaniem, warto było, bo proponowany przez UW program studiów był wyjątkowo dobrze przemyślany pod kątem nauczania podstaw matematyki i informatyki.
Nurkowanie
Filip Wolski jest pasjonatem aktywnego wypoczynku i każdy swój wyjazd na zawody wykorzystywał także do poznawania lokalnej kultury. W 2004 r. po IOI w Atenach zapałał chęcią ukończenia kursu nurkowania na jednej z greckich wysp. Tak mu się to spodobało, że pięć lat później niemal cały roczny urlop dziekański poświęcił na eksplorowanie świata podwodnego i nauki oraz biznesu z nim powiązanych, co zostało sfinansowane z Rolex Scholarship „2009 European Our World Underwater Rolex Scholar”. W jego trakcie odbył kurs głębokiego nurkowania technicznego z wykorzystaniem trimiksu, przez kilka miesięcy pracował zdalnie na pół etatu w firmie produkującej komputery nurkowe, a na drugie pół jako instruktor w centrum nurkowym na Malcie (więcej szczegółów na temat przyznania stypendium Filipowi oraz na co zostało one przeznaczone jest tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=H2Zn9Bc1Vz8, a także na stronie Forum Dive Trek Group http://divetrek.com.pl/forum/viewtopic.php?p=47976).
Stąd już niedaleko do pracy magisterskiej nt. oprogramowania komputerów nurkowych, które powinno być na tyle niezawodne, żeby nie narażało nurków na utratę zdrowia w przypadku błędu. Wykorzystał do tego celu zarówno metody formalne, jak i zautomatyzowane/probabilistyczne, które mają gorsze teoretyczne gwarancje, ale mniejszy koszt i w praktyce łapią więcej błędów. Miał już z nimi do czynienia wcześniej, bo w powodzeniem stosował je do testowania rozwiązań podczas OI. Wyzwaniem było to, że program miał działać na mikrokontrolerze z małą pamięcią operacyjną i chociaż musiał działać szybko i niezawodnie, nie mógł być nazbyt rozbudowany. Dało się to zrobić tylko w języku C, ale żeby sprawdzić, czy jest on w pełni bezpieczny, musiał napisać alternatywny program, tym razem w C++, w oparciu o rozwiązania przetestowane i stosowane na całym świecie, żeby mieć punkt odniesienia przy testach.
Chociaż egzaminy zdał w międzyczasie, a oprogramowanie dla komputerów nurkowych było już gotowe, samo pisanie pracy magisterskiej zajęło mu sporo czasu i udało mu się ją obronić dopiero na jesieni 2011 r., parę miesięcy później niż planowany termin zakończenia studiów sprzed urlopu dziekańskiego. Dodatkową motywacją było to, że od stycznia 2012 r. czekała już na niego praca w Nowym Jorku, którą zawdzięczał firmie rekrutacyjnej, która zachęciła go do zainteresowania się high-frequency tradingiem (HFT) – technologią IT, która na większości rynków finansowych stoi po jednej ze stron przynajmniej połowy transakcji. Gdy startup, dla którego pracował stracił głównego inwestora po niespełna roku, trafił do firmy Teza w Chicago, gdzie zajmował się zbliżonym tematem przez kolejne 3,5 roku. W 2016 r. dostał jednak ciekawą propozycję podjęcia pracy naukowej w firmie OpenAI w San Francisco, gdzie najpierw uczył się tzw. „głębokiego” AI od podstaw w zespole robotyki i pracując przy algorytmie PPO (Proximal Policy Optimization), a potem pracował ponad dwa lata nad siecią neuronową, która miała w zamyśle pokonać mistrzów świata w grę komputerową Dota 2. Projekt ten skończył się pod koniec 2019 r. opublikowaniem obszernej pracy naukowej, ale Filip po pół roku wrócił do Chicago znajdując zatrudnienie w firmie Citadel Securities, gdzie ponownie zajmuje się HFT. Dwa miesiące temu firma otworzyła swój oddział w Miami, gdzie Filip został jednym z pierwszych pracowników, co oczywiście zmusiło go do przeniesienia się z całą rodziną ze stanu Illinois na Florydę.