Marek Cygan to lider ekipy Uniwersytetu Warszawskiego, która zwyciężyła w ICPC 2007 w Tokio. To niewątpliwa zasługa prof. Jana Madeya oraz prof. Krzysztofa Diksa.
Marek Cygan nauczył się programować w I klasie liceum. W kolejnych latach trzykrotnie startował w Olimpiadzie Informatycznej, ale ani razu nie awansował do finałów. Jednym z powodów było to, że równolegle uprawiał wyczynowo wioślarstwo. Był nawet mistrzem Polski do 18 lat, a to wymagało trenowania nawet dwa razy dziennie. Kiedy podjął studia na Uniwersytecie Warszawskim, z uprawiania wioślarstwa zrezygnował, dzięki czemu mógł więcej czasu poświęcić nauce. To właśnie wtedy poznał prof. Jana Madeya, zaangażowanego jak nikt inny w popularyzowanie konkursów programistycznych w Polsce. To właśnie dzięki niemu w przerwie między II, a III rokiem studiów wygrał prestiżowy konkurs dla programistów Google Code Jam. A na IV wraz z Filipem Wolskim i Marcinem Pilipczukiem finały ICPC 2007.
Dzięki tym sukcesom w czasie wakacji 2007 r. wyjechał na trzymiesięczny staż do firmy NVIDIA, a w 2008 r. na podobny do Google. Chociaż spodobało mu się, to postanowił nie wiązać się z tymi firmami na zawsze. Podjął wtedy studia doktoranckie na UW, które zakończył obroną doktoratu w 2012 r. Wraz z Marcinem Pilipczukiem otrzymał za niego Nagrodę im. Witolda Lipskiego. Następnie podjął na UW pracę naukową, którą postrzegał jako kontynuację swoich zainteresowań algorytmiką. Ze startowania w konkursach programistycznych nie zrezygnował. Przerzucił się jednak z klasycznych na optymalizacyjne, a następnie związane z nauczaniem maszynowym.
Nomagic
Gdy kilka razy wygrał konkurs Kaggle, skontaktował się z nim były szef Google Polska, Kacper Nowicki. Zaproponował mu wtedy współpracę przy wykorzystaniu tej właśnie technologii w interakcji ze światem rzeczywistym. Przymiarki trwały dość długo, ale zaowocowały założeniem przez nich w 2017 r. startupu Nomagic. Zajmuje się on tworzeniem inteligentnego oprogramowania do sterowania robotami. W tym roku firma uzyskała na rozwój od inwestorów dofinansowanie w wysokości $22 mln (a w sumie od powstania firmy $30 mln). Pozwoli to przyspieszyć prace nad zachowaniem robotów w nietypowych sytuacjach.
Praca naukowa czy w biznesie
Z pracy na uczelni Marek Cygan jednak nie zrezygnował, bo idealnie uzupełniała się ona z tym, czym zajmował się startup. Pozyskany w 2019 roku od Koshla Ventures grant w wysokości $8,6 mln dotyczył prac nad nauczaniem maszynowym, a na uczelni Marek Cygan od roku prowadzi zajęcia dla studentów na kierunku o takiej samej nazwie. Jak sam mówi, pracując naukowo stara się zrozumieć, jak działa świat, a w startupie stara się go zmienić. Jego zdaniem, na uczelni pracuje się powoli, bo żeby odnieść sukces, pośpiech nie jest wskazany. Zupełnie inaczej jest w startupie. Marek Cygan dopiero niedawno zrozumiał, że półroczna praca nad jednym produktem, który może nie zawojować rynku, nie ma po prostu sensu. Dużo lepiej jest w tym samym czasie pokazać rynkowi kilka prototypów, i to niekoniecznie dopracowanych, żeby to on zadecydował, czy tego potrzebuje, czy nie.
Więcej o Nomagic czytaj tutaj, a także na naszej stronie tutaj.
Uroczysta kolacja z okazji 80. rocznicy urodzin prof. Jana Madeya, która miała miejsce 14 czerwca 2022 r. Wzięło w niej udział 5 z 6 mistrzów świata ICPC z UW z lat 2003 i 2007. Od lewej: Wojciech Gryciuk (autor biografii o prof. Madeyu), Rafał Sikorski (prezes Fundacji Rozwoju Informatyki), prof. Krzysztof Diks, prof. Jan Madey i jego żona, Dorota, oraz mistrzowie: Krzysztof Onak, Marek Cygan, Tomasz Czajka, Marcin Pilipczuk i Andrzej Gąsienica-Samek. Brakuje Filipa Wolskiego. Na torcie widnieje napis „Dla mistrza mistrzów”.