Dzięki wykorzystaniu globalnej społeczności pracowników polskiej firmie udaje się wykonywać zadania, które nie mogą zostać zautomatyzowane, a w przeszłości były wykonywane przez pracowników etatowych.
Działania firmy są wsparte inżynierią procesową oraz technologiami, które umożliwiają śledzenie postępów w projekcie, częściową automatyzację oraz integrację z oprogramowaniem używanym przez klienta. Gdy klient określi swoje oczekiwania i poda terminy, startup sam dobiera specjalistów do wykonania zadania i dba o jakość dzięki własnym wieloetapowym mechanizmom QA. I robi to szybko mogąc zamknąć wdrożenie w ciągu zaledwie 30 minut. Najczęściej wykonywane zadania to porządkowanie i oznaczanie danych do analityki oraz rozwiązań AI, generowanie oraz walidacja leadów, budowanie i organizacja baz CRM, pozyskiwanie klientów, monitorowanie i analiza rynków i konkurencji, a także wspieranie procesów wewnętrznych, w tym zarządzania dokumentami. Firma jest przy tym bardzo efektywna. Skomplikowany projekt wymagający zbierania danych, który zwykle zajmował tygodnie, pomaga zrealizować w kilka dni. Platforma świetnie radzi sobie również z powtarzającymi się i monotonnymi zadaniami administracyjnymi, które są bolączkami każdej organizacji.
Epinote założyli Mateusz Wikło i Kacper Raszkiewicz, którzy wcześniej zajmowali się consultingiem, a następnie budową cyfrowych produktów i usług w BCG i BOLD.com, gdzie mieli do czynienia z tradycyjnym outsourcingiem, które się jednak nie sprawdzało. Podejście Epinote doceniło już ponad 50 klientów z trzech kontynentów, w tym BCG, Brainly, InPost Fresh i Packhelp. Firma zatrudnia dziś ponad 30 pracowników, współpracując z ponad 500 specjalistami z całej UE, których umiejętności zostały dokładnie zweryfikowane.
Pozyskane ostatnio od inwestorów 6,5 mln zł pozwoli zbudować cyfrową platformę, która zwiększy efektywność analityków i umożliwi klientom samodzielne zlecanie wykonania zadań oraz zarządzanie projektami. Część środków będzie jednak musiała być przeznaczona na stworzenie silnych i zróżnicowanych kanałów pozyskiwania klientów.
– Nasz pomysł na biznes to wykorzystywanie oprogramowania do zwiększania naszej produktywności oraz zapewnianie zespołu pracowników, których można szybko wdrożyć do projektu. I ten model się sprawdza – podsumowuje Mateusz Wikło.