W 2022 r. rynek chatbotów był wart ponad 5 mld dolarów i ma rosnąć w tempie ponad 23% rocznie. Nic dziwnego, że firma w tym roku zamierza podwoić przychody. A w ciągu 4 najbliższych lat zwiększyć je 5-krotnie. Obecnie zamyka rundę inwestycyjną na 40 mln zł.
Polski ChatGPT dla biznesu powstał w 2011 roku chcąc stworzyć narzędzie do analizy sentymentu (ang. social listening). Już po 2 miesiącach uzyskał dofinansowanie w wysokości 850 tys. zł na pierwszą wersję produktu. Do dziś na rozwój oprogramowania wydatkował 42 mln zł zatrudniając ponad 100 osób. Dzięki temu obecnie może się pochwalić chatbotem opartym na autorskiej technologii generatywnej AI. Służy on do zautomatyzowania części pracy ludzi zatrudnionych w obsłudze klienta.
Z jego botów konwersacyjnych korzysta w Polsce m.in. Alior Bank oraz BNP Paribas, a łącznie firma współpracuje z ponad 400 markami na 30 rynkach. W tym z P&G, McDonald’s, Nike, Unilever, Beiersdorf, Tesco, Starcom, Mindshare, Mediacom oraz Saatchi &Saatchi. Startup podpisał też umowę z największym telekomem na Bliskim Wschodzie, e&Enterprise (dawniej Etisalat). Rozwiązania SentiOne wdraża on u wszystkich swoich klientów w 16 krajach Półwyspu Arabskiego i Afryki Północnej. Od 2021 r. firma działa też w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Co ciekawe, szejk Saeed bin Ahmed Al Maktoum, członek tamtejszej rodziny królewskiej, zaprosił ją do założenia spółki joint venture z jego funduszem inwestycyjnym.
Europejski ChatGPT dla biznesu
Chociaż w komunikatach prasowych firmę przedstgawia się jako „europejski ChatGTP dla biznesu”, może to stworzyć mylnie wrażenie, że korzysta ona z AI wytworzonej przez OpenAI. Tak jednak nie jest, chociażby dlatego, że, zdaniem SentiOne, ChatGTP w ogóle nie nadaje się do stosowania w biznesie, ponieważ nie wychwytując kontekstu wypowiedzi może udzielać nieprawdziwych informacji. Z tego względu modele „konwersacyjnej AI” oferowane przez SentiOne są wytrenowane do rozmowy w ściśle określonych kontekstach.
Przykładowo w przypadku silnika rozumienia języka naturalnego firma zbiera i przetwarza ok. 150 mln wypowiedzi internautów dziennie, które pobiera z monitoringu internetu. Dodatkowo są one trenowane danymi dziedzinowymi pochodzącymi z call center konkretnej branży czy rozmów z klientami w social mediach. W rezultacie boty są bardziej „swobodne w rozmowie” czym przypominają ChatGTP, ale osiągają 94% skuteczności w rozpoznawaniu intencji rozmówcy. To korzyść zarówno dla klienta, który traci mniej czasu na kontakt z infolinią, jak i dla biznesu, który może zatrudnić mniej telemarketerów. Co prawda w Polsce w call centers pracuje obecnie „tylko” 200 tys. pracowników, ale w USA – 2 mln!
Czytaj więcej o SentiOne tutaj.
Czytaj też o Trurl, polskim odpowiedniku ChatGPT, tutaj.